Komentarze do artykułu
Nie przebił się w Bundeslidze, wraca do Polski
A jego własny ojciec namawiał go, by się tak nie spieszył! By przynajmniej jeszcze rok pograł w Widzewie i spokojnie sfinalizował maturę.
On tymczasem dostając dowód do reki uwierzył, ze jest dorosły i wszystkie rozumy pozjadał.
Zamiast słuchać mądrych rad ojca, posłuchał managerów, którzy tak naprawdę dbali o swój portfel, a nie o jego dobro i dziś maja go w głębokim poważaniu
I teraz zbiera żniwo swych decyzji.
Niech chociaż teraz wyciągnie wnioski z tej surowej lekcji.

Ciekawe, czy zrobił tą maturę korespondencyjnie, tak jak opowiadał dziennikarzom jeszcze w maju zeszłego roku?
 
 
max dodał(a), we wtorek 5. sierpnia 2014 o godzinie 22:16
 
Źle mu nie życzyłem, ale było to do przewidzenia.
Sodówka do głowy uderzyła i uwierzył, ze jest drugim Lewandowskim i podbije Niemcy.
A to co grał w Widzewie nie upoważniało go do takiego myślenia i raczej nie jestem zdziwiony takim obrotem sprawy.
 
 
Widzewiak dodał(a), we wtorek 5. sierpnia 2014 o godzinie 22:09
 
tak jemu managery w głowie zamieszali,teraz wraca i cielawe co pokaże,co się nauczył.
 
 
j. dodał(a), we wtorek 5. sierpnia 2014 o godzinie 21:14
 
"wraca z powrotem do naszej ligi"
czy autor wie, co napisał? Nie da się wracać nie z powrotem...
 
 
K dodał(a), we wtorek 5. sierpnia 2014 o godzinie 20:58
 
wRacaJ do Widzewwa i stwórz duet z Duda:) To Ci na dobRe wyjdzie:) Pamiętaj Łódz PAMIĘTA!!
 
 
zupka dodał(a), we wtorek 5. sierpnia 2014 o godzinie 20:05