- Trenował pod okiem asystentów, do których mam zaufanie - powiedział trener Jagiellonii Michał Probierz. - Musiałem zobaczyć Pogoń na żywo, to przecież nie jest zespół Ekstraklasy, które znamy od podszewki. Teraz najważniejszy jest Puchar Polski, a Kupisza pewnie jeszcze zobaczę.

- Na pewno nie jestem bez winy, ale faktycznie nie dostałem szansy - twierdzi Kupisz. - Zaliczyłem wymarzony debiut w drużynie, a później długo nic. A przecież mam za sobą najlepszy sezon w Wigan. Na stronie klubu można wyczytać, że jestem trzecim strzelcem ligi rezerw. 6 goli w 13 meczach to może niedużo, ale grałem na boku pomocy - opowiada.

Pytany, gdzie czuje się najlepiej, odpowiada: - Mogę grać i z lewej, i z prawej strony, a także w ataku.