Pytanie tylko kto zapłaci te rekordowe pieniądze. Sam piłkarz mówi, że chciałby spróbować swoich sił w Bundeslidze. Nieoficjalnie zainteresowane jego usługami jest Atletico Madryt, które szuka napastnika na lata, który zastąpi Griezmanna. Jednak według najnowszych doniesień nieoczekiwanym faworytem stał się AC Milan. Wygląda jednak na to, że decyzja zostanie podjęta już za chwilę.

W hotelu Rovinj Lone spotkali się niedawno Dani Olmo, jego agent Andy Bara, dyrektor sportowy klubu Zoran Mamić i rzecznik prasowy Alan Lesicko. Co prawda dziennikarze nie poznali jeszcze ustaleń ale usłyszeli ciekawe wypowiedzi. - Czy Dinamo osiągnęło porozumienie z Mediolanem? Nie mogę powiedzieć. Dani musi zdecydować, czy chce się przenieść, musi to być jego decyzja. Podobnie jak jego decyzją, bez względu na to, jak młody był, było przyjechać z Barcelony do Dinamo. Dani Olmo bardzo docenia Zvonimira Bobana i wie, że podróż do Mediolanu byłaby świetnym ruchem. Chciałby również zastanowić się, czy podróż na San Siro mu odpowiada, chciał dowiedzieć się znacznie więcej o drużynie, o swojej możliwej pozycji w drużynie… Olmo chce po prostu budować swoją karierę stopniowo, elegancko i skrupulatnie – stwierdził Bara.

Sam napastnik na razie milczy. Dostał zakaz składania oświadczeń i wypowiadania się dla mediów. Jednak już wcześniej mówił, że chce odejść z klubu, bo w Zagrzebiu zdobył już niemal wszystko. Podobno problemem jest też sprawa prowizji dla agenta. Z 20 milionów euro, które ma zarobić Dinamo żądają bowiem 7 milionów. To jest prawdopodobnym powodem przedłużających się negocjacji z Milanem.